"Fakty przedstawione w książce nie są dość mocne" dla tych co czytają "Wyborczą" a książki nie czytali. Ci co czytali twierdzą, że kilka anonimowych relacji jest tylko w 1 małym rozdziale książki. Reszta to cytaty z dokumentów i książek, wypowiedzi Wałęsy i imienne wypowiedzi zarówno przeciwników jak i zwolenników LW. Twierdzenie, że książka jest atakiem na Wałęsę informuje wyłącznie o stanie umysłu i sposobie myślenia przeciwników Zyzaka - NICZEGO o samej książce NIE mówi.
Politykierzy od siedmiu boleści jak D.Biernat nie mają żadnego własnego zdania w żadnej sprawie. Jak papugi powtarzają to co napisano w gazetach wykorzystując PRETEKST spotkania do zrobienia sobie darmowej reklamy.

Lidio, nie widzę powodów, ani tym bardziej nie czuję potrzeby, aby kogokolwiek kompromitować, czy pokazywać jak robi z siebie idiotę. Zrobiłam obiektywną relację bez opowiadania się po jednej ze stron, bez własnych komentarzy. Podobnie jak większość Polaków nie przeczytałam książki i nie czuję się upoważniona, aby wygłaszać osobiste poglądy. Nie badałam też historii Solidarności i samego Wałęsy. To relacja kronikarza. Mówią zwolennicy Wałęsy, mówią zwolennicy P. Zyzaka, który zresztą bronił się sam, nie wyglądał na zagubionego i na-szukającego-adwokata. Lidio, z góry założyłaś, że szykując relację z takiego spotkania powinnam się określić i wyraźnie pokazać po której stronie jestem. Robię relacje dla Widzów, którzy swój rozum mają.

Relacja dobra, byłam na spotkaniu, Paweł Zyzak to rzeczywiście broń w rękach PiSu wykorzystywana do walki z Lechem Wałęsą, Daniel Biernat dał bardzo dobrą i trafną wypowiedź, ta książka ma za zadanie szkalować byłego prezydenta.

Dziuękuję Panu Zyzakowi!. Bo to on pierwszy w naszej polskie po komunistycznej tradycji pokazuje nam dobitnie jak mamy patrzeć na ludzi, którzy mają się stać naszymi niekwestionowanymi autorytetami.Prawda o człowieku od dzieciństwa po dzień dzisiejszy powinna być podstawą do naszego przyjmowania autorytetu.Ufam że po wielkim echu jakim ta książka się odbiła w naszej świadomości narodowej zaczniemy posiadać autorytety inne jak JPII.Ciepło pozdrawiam uczestników spotkania na którym również byłam.

Byłam na tym spotkaniu,ale to co zobaczyłam w reportażu to klękajcie narody.Majstersztyk manipulacji.Wybrane fragmenty.wypowiedzi tylko zwolenników Wałęsy.Wycięty fragment awantury Nowaka,który wyzywał autora od gówniarzy pseudo historyków.A szkoda bo Nowak zrobiłz siebie kompletnego idiote.Pewnie wzrosła by wam oglądalność.Nie wspomne o wywiadzie z młodym działaczem SLD,lub może już PO.Teraz już mi nikt nie powie co może telewizja.Może dużo nawet taka malutka!!!!!!!!!!!!!!!!!

Byłem na tym spotkaniu i powiem tak
Juz na samym, początku można było zobaczyć kto popiera książkę a kto jest jej przeciwny
Po wypowiedzi pana Nowaka został on obrzucony przez większość sali wyzwiskami typu " pe owiec " skąd ty jesteś z PO itp. z tego co podejrzewam mówiła to strona zwolenników Zyzaka PIS jak i Lewica...
Wiec sami zobaczcie ze wzajemna nienawiść i populizm przechodzi z centralnej władzy na nasz lokalny rynek ludzie chcący cos zdziałać zaczynają ze sobą wałczyć o stołki...
Kolejnym zaskakującym faktem była opinia tych sprzyjających książce na temat pewnego młodego chłopaka który zadawał pytania " został obrzucony błotem i stwierdzono co on może wiedzieć o czasach komuny skoro jest taki młody...
Natomiast w stosunku do Zyzaka padły argumenty które wychwalały jego młodość... wiec o co tu chodzi...

Dla mnie największym zarzutem jest to ze np: Wałęsa ma swoich zwolenników i przeciwników jak to bywa w małych wioskach ludzie mu zazdrościli tego co osiągnął choć nie wszyscy...
Wiec dlaczego w książce wykorzystano opinie tych ludzi którzy są negatywnie nastawieni do Wałęsy dodam ze w większości byli to ludzie anonimowi i słyszeli cos tam od babci lub sąsiadki na temat byłego prezydenta.
Jeżeli na takich domysłach i dyrdymałach ktoś opisuje najważniejsza osobę w dziejach współczesnej europy to co będzie z innymi.
Odnośnie Bolka - do dziś nie zachowały sie jakie kolwiek dokumenty które by w jednoznaczny sposób przesądziły o tym ze Lech był Bolkiem
A fakt ze jakiś działacz solidarnościowy widział go w siedzibie partii przed rozpoczęciem strajku jest dla mnie zaskakujący...
Bo nasuwa mi sie pytanie co ten działacz tam robił i dlaczego go widział wiec może to on był Bolkiem?
Nie będę sie więcej rozpisywał ale sami zobaczcie ze zwolennicy i przeciwnicy tej książki dzielą sie na równi miedzy PO a PIS i SLD
A fakty przedstawione w książce nie są dość mocne
Są jedynie relacjami dość nie wiarygodnych światków...
To tyle.