https://
Magdalena i Marcin Lewandowscy to pierwsza para w Polsce, która wzięła ślub w glinie. Rok temu, 23 sierpnia, podczas Parady z Miłości do Gliny ich ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego w Bolesławcu stał się medialnym wydarzeniem dnia w całym kraju. Po roku cieszą się z tamtej decyzji. - Mieliśmy niepowtarzalny ślub - mówi gliniana panna młoda.
- To był bardzo dobry pomysł, z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni – mówi Magda, mieszkająca we Wrocławiu bolesławianka. - Mieszkańcy miasta bardzo ciepło i bardzo fajnie reagowali na nasz ślub, mnóstwo nawet nieznanych nam ludzi złożyło nam życzenia. Decyzję o wzięciu ślubu w glinie podjęli po tym, jak rezerwowali na przyjęcie lokal w Piwnicy Paryskiej, należącej do Bogdana Nowaka, pomysłodawcy Gliniady zwanego Papą Glinoldem. To on powiedział im, że biorą ślub w dzień parady glinoludów i zaproponował niekonwencjonalną formę uroczystości. Po namyśle zgodzili się ale wszystko trzymali w tajemnicy przed gośćmi weselnymi. - Na szczęście cała impreza wszystkim się podobała, choć mieliśmy obawy czy ta cała akcja nie przytłoczy naszych gości – przyznaje Magda. - Obawiałam się o reakcję mojej babci, która ma ponad osiemdziesiąt, lat babcia ale była zachwycona.
Magda i Marcin byli niesieni do ślubu w lektyce na ramionach glinoludów. Poprzedzała ich orkiestra dęta a otaczały dziesiątki glinoludów w fantazyjnych przebraniach, w tym niektórzy na szczudłach a w orszaku jechała nawet umazana gliną riksza. Na to wszystko skierowane były setki obiektywów i dziesiątki kamer dzięki czemu ślub Magdy i Marcina setki tysięcy ludzi widziały w telewizjach i internecie na całym świecie. W tym roku podczas parady glinoludów odbędą się aż dwa śluby, w tym syna Papy Glinoluda, też Bogdana. Ponadto zaplanowano konkursy na najmłodszego i najstarszego glinoluda i na umazany gliną pojazd poruszany siłą mięśni.
Ktokolwiek chce wziąć udział w Gliniadzie może od godziny 9 rano malować się przed starostwem powiatowym przy pl. Piłsudskiego. Glinoludy rusza w miasto o godzinie 12. Wśród nich będą Magda i Marcin Lewandowscy, którzy na dzień przed pierwszą rocznicą swojego glinianego ślubu znów umażą się gliną. - Glinoludy, niech was będzie coraz więcej – nawołuje Magda. - Malując się gliną można nabrać dystansu do samego siebie a i wypromować Bolesławiec. Gliniada to sposób na promocję związany z charakterem miasta i niesztampowy. To coś więcej niż targi i kramy ceramiczne. czy koncerty znanych gwiazd, bo to jest w wielu miejscach a Gliniada jest jedyna i wyjątkowa nie tylko w skali Polski ale i Europy.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ZE ŚLUBU MAGDY I MARCINA
ZOBACZ SZCZEGÓŁOWY PROGRAM TEGOROCZNEJ GLINIADY
https://
|